Bilety MZK dla dzieci i młodzieży
ważny komunikat
Oto artykół
Wejherowscy radni wyrazili zgodę na podpisanie porozumienia między miastem, a gminą Wejherowo dotyczącego uczęszczania do wejherowskich szkół dzieci z gminy Wejherowo. Wzbudziła ona jednak kilkugodzinną dyskusję. W myśl porozumienia od roku szkolnego 2009/2010 zarówno gmina, jak i miasto muszą zapewnić swoim uczniom naukę na swoim terenie. Miasto wyraziło jednak zgodę na przyjęcie dodatkowo czwórki dzieci ze wsi Gniewowo do realizacji rocznego obowiązkowego przygotowania przedszkolnego dla dzieci sześcioletnich. Gmina Wejherowo zrefunduje koszty ich kształcenia, zapewni im także bezpłatny dowóz do szkoły.
-Oznacza to po prostu, że dzieci z gminy Wejherowo nie będą mogły uczęszczać do wejherowskich szkół - mówi Mirosław Ruciński, wejherowski radny. - Dzieci z Wejherowa także uczą się w szkołach w gmi¬nie Wejherowo. –To nieludzkie, żeby dzieci z
Kąpina jeździły do szkoły w Bolszewie, kiedy po drodze mają Szkołę Podsta¬wową nr 8 - mówi z kolei Maria Ziółkowska, radna. - Przecież nasze dzieci także uczą się w szkołach w gminie. W niektó¬rych rodzinach może być sytua¬cja, że część rodzeństwa uczy się w szkołach wejherowskich (w myśl porozumienia uczniowie, którzy rozpoczęli już naukę w szkołach w Wejherowie będą kontynuowały naukę - red.), a jedno chodzi do szkoły winnej miejscowości. Powinniśmy kie¬rować się dobrem dziecka.
Krzysztof Hildebrandt, prezydent Wejherowa tłumaczył, że właśnie kieruje się dobrem dzieci mieszkających W Wejherowie.
- Staramy się, aby nasze pla¬cówki oświatowe miały jak naj¬lepszą, jak najbogatszą ofertą edukacyjną. A zwiększająca się liczba dzieci w klasach powo¬duje obniżenie poziomu nau¬czania. Otwarcie dodatkowego oddziału szkolnego to koszt około 100 tysięcy złotych - ripo¬stuje prezydent- Zawarcie tego porozumienia umożliwi okre¬ślonej grupie uczniów z obu gmin kontynuowanie nauki w szkole zlokalizowanej na tere¬nie gminy sąsiedniej, do której zaczęli uczęszczać już w po¬przednich latach.
Jak mówi Wojciech Kozłowski największy problem mogłaby mieć "ósemka", do której uczęsz¬czają dzieci z Kąpina, w gm. Wejherowo.
- W klasach nie może być przecież 45 osób, za chwilę za¬braknie miejsca dla naszych dzieci - mówi Kozłowski. - Nie chcemy robić przykrości miesz¬kańcom ościennych gmin, ale to oni muszą wyegzekwować od swoich władz rozwiązanie tego problemu. Każdy samo¬rząd musi zadbać o swoich mieszkańców. I to nie tylko w kwestii infrastruktury czyli wybudowania dróg, ale także dostępu do edukacji. Może, aby dzieci z Kąpina nie musiały jeź¬dzić do szkoły w Bolszewie, na¬leżałoby wybudować tam szkołę. My musimy zadbać o naszych mieszkańców.
Na koniec padło nawet retoryczne pytanie ze strony radnych: czy Kąpino w takim razie nie powinno zostać włączone w granice admini¬stracyjne miasta?
(treść za Dziennikiem Bałtyckim - Gryf wejherowski)


  PRZEJDŹ NA FORUM