Odśnieżanie
Telefon do Pana Groth 505 175 210, cudem zdobyty dzisiaj o 2 w nocy. Taxi zakopało się na prostej drodze przy zjeździe na ul. Jagiellońską. Dzwoniliśmy na 112, do strażaków od strażaków na 112 , tam łączono nas z powrotem do strażaków i tak w kółko przez 1,5 h. W końcu się darli, że mamy się rozłączyć , bo straż nie ma łopat. W międzyczasie cudem zdobyłam numer do Pana Grotha, który stwierdził, że sprzęt jeździ w innym mieście ?????!!!!!!! Czyżby mieli tylko 1 auto??? Pan dodał również, że przecież wieczorem odśnieżali, to teraz przyjadą rano, bo w nocy przecież nikt nie jeździ !!!!! No przykro mi, ale my czasem jeździmy. O przejeździe karetki nie było mowy, bo cała Parkowa była w zaspie ok. 0,5 m.
W końcu zadzwoniliśmy na policję i oni prawdopodobnie do naszej Pani Sołtys, która stwierdziła, że nic nam przecież nie poradzi, a Ci co odśnieżają to przecież pewnie śpią. Cóż, dziękuję Pani Sołtys za tak cenną informację, niestety nam nie było dane iść spać. Przepraszam, że w ogóle ośmieliłam się zakłócić Pani sen (policja w moim imieniu), obiecuję, że to się więcej nie powtórzy i będę grzecznie czekała w zaspie do rana, aż pracownicy, którzy odśnieżają łaskawie się wyśpią.
To jest jakaś kpina, co dzieje się tej pierwszej śnieżycy, aż boję się pomyśleć, co będzie się działo, jak w poniedziałek i inne dni będę musiała zawieźć dziecko na pociąg o 6:40 (bo autobusy też o tej godzinie nie kursują).
Proponuję abyśmy w poniedziałek napisali do UG, co myślimy na ten temat, bo inaczej zostaniemy w tych zaspach na całą zimę.
Kpina jakaś, tylko szkoda, że za nasze podatki.
Pozdrawiam.

P.S. Kto odśnieżał drogi w zeszłym roku? Przecież to było bez porównania. I jeszcze jedno, czy ktoś widział dzisiaj pług na Jagiellońskiej i okolicy? Bo jak wyjeżdżałam (oczywiście zakopując się po 100 m, bo nijak 2 samochody nie mogły się minąć), to jak wróciłam po 4 godzinach to było tak samo, albo jeszcze gorzej.


  PRZEJDŹ NA FORUM