Przygarnij psa...
Ogłoszenie nadałam i w TV Chopin i w lecznicy..i nic..:-((nawet go zaszczepiłam- ma książeczkę)
W dniu dzisiejszym jeszcze chodziłam po Kąpinie zaczepiając przechodniów czy by nie przygarnęli...też nic - każdy ma psa, kota, uczulenie itd.
Jutro niestety muszę go odwieźć do schroniska, a serce mi się kraje...
Cóż..już nic więcej nie mogę dla niego zrobić płacze
Mam nadzieję, że jeszcze dzis Ktoś się odezwie..ale jak mówią:nadzieja matką(itd).
Pozdrawiam


  PRZEJDŹ NA FORUM