Kolęda w Kąpinie
Uff i po kolędzie. Trwała raptem niecałe 7 minut. Nawet nie spytał co słychać, czy mamy jakieś problemy, nic kompletnie. Ale za to było, że na wiosnę będzie już u siebie. Mam wrażenie, że naszego Wielebnego nie interesuje nic oprócz swojej budowy i koperty. Ale o dziwo nie zapisywał ile dostal, pewnie włożył w odpowiednią kartotekę.


  PRZEJDŹ NA FORUM