Dowcipy |
Policjantka ma służbę na jednym ze skrzyżowań dużego miasta i w pewnym momencie czuje, że właśnie zaczyna się jej okres. Niestety, jej służba na skrzyżowaniu kończy się dopiero za pięć godzin, a ona nie ma z sobą niczego, co by jej w tej przypadłości mogło pomóc.. I w tej swej potrzebie łączy się swym nadajnikiem z kolegą na komendzie i mówi doń: „ Słuchaj, Kaziu, bądź tak dobry i zrób mi pewna przyjemność!” Kaziu: „Każdą!” „Stoję tutaj na tej cholernej krzyżówce” – tu wymienia ulice – „i właśnie zaczął się u mnie okres, muszę tu jeszcze być 5 godzin, a niczego ze sobą nie zabrałam. Przywieź mi tu, Kaziu, proszę, moje tampony! Znajdziesz je w mym biurku u góry po prawej. I, Kaziu, pospiesz się!” I dalej reguluje ruch. Mijają dwie godziny, trzy I dopiero po czterech godzinach zjawia się Kaziu radiowozem, przyjaźnie machając do niej z dala ręką, dzierżącą paczkę z tamponami. “Kaziu, jesteś cholerny dupek!” – woła do niego – „mówiłam Ci przecież, że masz się pospieszyć. Czemu, do cholery, zjawiasz się tak późno?” “No wiesz, bo to było tak: gdy podałaś przez radio, że dostałaś okres, wtedy Piotr postawił skrzynkę szampana, Józek skrzynkę piwa, a Maciej też postawił kolejkę. I, szczerze powiedziawszy, wszystkim nam, i mnie też, kamień spadł z serca!”. |