kąpińskie drogi
Na ostatnim spotkaniu z wójtem temat wody z opadów był poruszany. Pani Sołtys zobowiązała sie do poinformowania stosownych władz o tym co sie dzieje np na ulicy Lipowej - ktoś zasypał odporowadzenie wody, dzieki czemu mamy na asfalcie rzeki. Powiedziano również, ze mieszkańcy są sami sobie winni bo podobno rowy były, ale znikły. Mieszkam tu na tyle krótko, że nie umiem powiedzieć gdzie były. Natomiast myśle, ze działania z workami jeśli są skuteczne, to na bardzo krótko bo sąsiedzi mogą sie zdenerwowac. Natomiast mysle, ze wyrównywanie drogi o której pisałem, czyli Jesionowej nie ma sensu. Przy wiekszym opadzie płynie po niej rzeka i wypłukuje wszystko co wpadnie w nurt i wracamy do poprzedniego stanu.
Rozumiem, ze sami jesteśmy sobie winni. Ale czy musimy siedzieć w tym nieszczęściu? Może by spróbować coś zrobic. Jak nie zrobimy nic, nic się nie zmieni bedziemy mieszkali w błocie.
pozdrowienia


  PRZEJDŹ NA FORUM