Dowcipy |
-Co chcesz na kolację? -Obojętne, co zrobisz to zjem -Obojętne, to co nie wiesz na co masz ochotę?! -Mam ochotę na schabowego ze smażonymi ziemniakami -Jasne, tobie się wydaje, że ja nie mam co robić, pojawiasz się łaskawie o siódmej z pracy, a ja do tego czasu musiałam nastawiłam pranie i odrobiłam lekcje z dziećmi. Gadaj co chcesz na kolację! -Przecież ci mówiłem, schabowego … -Słuchaj, ja nie mam nastroju do żartów, nie mógłbyś zjeść czegoś jak normalny człowiek -OK. zrób mi placki ziemniaczane -O w pół do ósmej, ciebie pogięło już całkiem! A i tak nie ma ziemniaków, gdybyś przyszedł wcześniej do domu, to mógłbyś je kupić -Mogłem je spokojnie kupić wracając z pracy, market jest otwarty do dziewiątej trzeba było powiedzieć -Ciekawe dlaczego akurat ty miałbyś je kupować, skoro ja to robię całe życie?! A tak dla ścisłości ziemniaki mieliśmy wczoraj, przecież nie będziemy ich żarli w każdy dzień -Pytałaś na co mam ochotę to ci mówię -Przestań z tym.. „że się pytałam” Ostatni raz pytam co chcesz na kolację -Jaki mam wybór -No tak, to cały ty, ja się ciebie o coś pytam, a ty odpowiadasz pytaniem! -… to może … tosty? -Oczywiście, ty jesteś do tego zdolny, aby mi wyżreć ostatnie cztery kromki chleba tostowego dobrze wiedząc, że innego nie mogę jeść! Na kolacje zrobię ci spaghetti, albo odgrzeje jakiś sos z mięsem z zamrażarki. Wreszcie się zdecyduj! -To ja … może … bym zjadł … ten sos dawno nie jadłem -Sos, jasne, ciekawe dlaczego nie chcesz spaghetti?! -Dobrze, zrób mi spaghetti -No wreszcie, z ciebie coś wyciągnąć … Posypać ci to serem? -Nie, przecież wiesz, że już od lat nie dodaję sera -A to ciekawe, to ja się zrywam i lecę po ten ser, żeby ci go dodać do spaghetti, a ty mi meldujesz, że go nie dodajesz. Ciekawa jestem od kiedy?! -Od dziesięciu lat, jeszcze ciebie nie znałem, jak ostatni raz nim posypałem spaghetti -OK! To ja ci zrobię to spaghetti, o ósmej wieczorem, ja tego jeść nie będę, dzieci też. Zjesz sam! Tak jak byś nie mógł zjeść tego sosu z zamrażarki - Oczywiście, że mogę podgrzej mi go -I co nie mogłeś tak od razu powiedzieć?! To ja tu muszę pół godziny wyciągać z ciebie co łaskawie byś zjadł na kolację! -… -Masz tu ten swój sos, ciekawa jestem co ja teraz zrobię z tym serem?! ++++++++++++++++++++++ Przy bramie Niebios spotykają się trzy kobiety. Pukają. Otwiera im Święty Piotr. Pyta pierwszej z nich: - Jak używałaś swojego organu na ziemi ? - W 80% do seksu i w 20% do sikania. - No, to wejdź, proszę, zapraszam. Pyta drugiej: - A Ty? Jak używałaś swojego organu ? - W 50% do seksu i w 50% do sikania, Święty Piotrze. - No, to wejdź. Pyta ostatniej: - Jak używałaś swojego organu ? - Ja, Święty Piotrze, to 90% do sikania i 10% to seksu. - No, to idź stąd, przykro mi, ale nie mogę Cię wpuścić. - ...no, ale dlaczego Święty Piotrze ? - Bo tu, moja droga, jest Raj , a nie toaleta |