Dowcipy |
>> Rzecz dzieje się; w szpitalu psychiatrycznym. Od wielu lat przebywa >> tam pan Tadek. Pan Tadek nie odezwal si; do nikogo przez ten okres >> i generalnie zajmuje się; patrzeniem w okno. Pewnego letniego >> popołudnia za oknem pojawia się; ogrodnik, który nawozi grządki z >> truskawkami. Po godzinie wpatrywania się; w ogrodnika pan Tadek >> pomalutku wstaje i rusza w stronę; okna, otwiera je powoli, patrzy >> na ogrodnika, patrzy na truskawki i wypowiada zdanie: >> - A co pan robi, że tak śmierdzi? >> Konsternacja. Wszyscy pacjenci i personel zupełnie zszokowani - pan >> Tadek się; odezwał! >> Ogrodnik odpowiada: >> - Ja, panie Tadku, nawożę truskawki. >> Pan Tadek myśli i w końcu: >> - Co? >> Ogrodnik: >> - No... posypuje; je nawozem. >> Pan Tadek po namyśle: >> - Co? >> - No, posypuje; truskawki gównem, żeby byly lepsze. >> Pan Tadek myśli: >> - Aha.... >> Pan Tadek zamyka pomału okno i zamyślony wraca na miejsce. Siada i >> myśli. Po pół godzinie wstaje, podchodzi do okna, otwiera je i mówi: >> - Wie pan co? Ja truskawki posypuje; cukrem, żeby były lepsze. Ale >> ja to podobno popieprzony jestem! |