"Piwopijcy" przy Jerrym
Nikogo nie dziele ale drazni mnie to ze ludzie tak ich postrzegają a oni tak naprawde nic nikomu nie robią znam ich nascie lat a tu nagle wprowadzili sie z miasta i bum,a przeciez w miecie to zjawisko jest na poządku dziennym tylko z dużą różnicą tam tacy właśnie bardzo rozrabiają a ci nasi że tak powiem nawet pomogą jak trzeba także dajmy im spokojnie to piwko wypic.;


  PRZEJDŹ NA FORUM