"Piwopijcy" przy Jerrym
Nie bardzo rozumiem tego oburzenia na panów wychylających browarka w lasku pod Jerrym, nikomu nie wadzą, burd nie ma, przy samym sklepie nie piją, nikogo nie zaczepiają, samo określenie "piwopijcy przy Jerrym" jest pejoratywne i posługując się nomenklaturą " kamilki66" owi "wy" czyli "nowi" korzystają czasami z usług niektórych tych panów ( cięcie drewna, przywóz drewna itp.) i wtedy jest dobrze. Mnie osobiście nie przeskadzają. A propos podziałów były, są i będą. Podział jest naturalny mieszkańcy starej wsi mieszkają tu dłuzej, a "nowi" z domkow krócej, ale już "mleko się rozlało" tzn. Gmina podzieliła i sprzedała działki i nie da się tego odwrócić, więc musimy nauczyć sie razem żyć i szanować, ale też szumne hasła pt. jedno Kąpino się oklepały bo na siłę nie da się nic zrobić, ale warto próbować. Jest tylko jeden problem jak kogoś traktuje się z góry i wytyka mu to i owo nie pomoże w tworzeniu jedności naszej wsi ( panowie z lasku są mieszkańcami starej wsi). Ktoś napisał o nowym asfalcie i niby to dzięki "nowym", asfalt był zapewne w dobrym stanie dopóki nie wjechały na niego ciężkie sprzęty związane z budową domów i dobrze, że wreszcie Gmina pokwapiła się go podreperować. Popatrzmy na Wiejską tam sprzęt nie jeździ i jest cały.
Reasumując życzę nam wszystkim życia w zgodzie i zajmowania się naprawdę poważnymi wspólnymi sprawami.
eh
P.S. A co do śmieci w lasku może warto postawić kosz na śmieci, przy sklepie jerry też nie ma kosza o ile się nie mylę. eh


  PRZEJDŹ NA FORUM