pomarzyc |
pan wygląda i zachowuje się bardzo w porządku, "pomoże, wszystko da się zrobic" ale zawsze rozmowa kończy sie mniej więcej "daj pan dychę na papierosy, piwo...itd" jako ewentualne a konto.dwa razy dałem (w końcu "ziomal")ale za trzecim razem stawiłem opór. najśmieszniejsze, że pan nie kojarzył poprzednich dwóch razy i był bardzo zdziwiony prypomnieniem.w końcu tyle nowych twarzy. ale wszystko grzecznie i w sumie mozna to zaliczyc do lokalnego kolorytu. (adres znany redakcji ) |