nowe tabliczki nazw "ulic"
Nie wiem czy moja zasługa ale spędziłem wczoraj ok.pół godziny w gminie u Grubby i zauważyłem, że takich spraw jak nasze są dziesiątki z całej gminy (tu drzewo się wali, tam kałuża itp) i jeżeli poprzestanie się na zgłoszeniu i nic poza tym to później pozostaje narzekanie i wieszanie psów na gminie. Trochę upierdliwości i cel na pewno będzie osiągnięty. Tam pracują ludzie , jak wszędzie i do tego w beznadziejnych warunkach i nie ma co liczyc na jakieś super standardy szczególnie unijne. Nie chciałbym tu wyjść na rzecznika gminy ale myślę, że trochę trzeba powalczyć. Ja bynajmniej nie mam złych doświadczeń - podczas załatwiań pozwoleń na budowę wszystko szło gładko i bez zgrzytów a wiem, że nie wszędzie tak jest. Ja powalczyłem o moją Jagiellońską w o znak na Lipowej niech walczą inni - Stowarzyszenie już jest.


  PRZEJDŹ NA FORUM