Z tego co pamiętam, to trasa jest od parkingu leśnictwa Kępino, naszym wąwozem do szpitala, dalej lasem do tzw. krokowskiej szosy, czarną drogą i powrót na parking i tak kilka kółek.
Pipi mi się podoba. A jeśli chodzi o jedność to masz rację. Chciałbym więc w tym miejscu przeprosić bardzo mocno i serdecznie wszystkich wieśniaków zamieszkujących rewir określany mianem „leśnego” z swoje nieprzemyślane słowa, które mogą choć nie powinny wpłynąć w sposób negatywny na stosunki panujące pomiędzy naszymi dzielnicami.
Ja kupię sobie cały karton marsów i będę je zżerał. Jeśli mnie te batony nie zemdlą to będę do rozpoznania (a nawet jak zemdlą to również chyba łatwo będzie mnie namierzyć). A tak na poważnie to nie wiem czy będę na miejscu w sobotę.